Beskid Wyspowy

HISTORIA

Początki człowieka w tej części Beskidów giną w mrokach dziejów. Najstarsze ślady, odnalezione przez archeologów, związane są ze starożytnymi i wczesnośredniowiecznymi szlakami handlowymi. Prowadziły one również obrzeżami Gorców (dolinami Raby i Dunajca) i przez teren Beskidu Wyspowego, z ówczesnych centrów cywilizacyjnych na południu Europy - na północ, do ziem zamieszkałych najpierw przez barbarzyńców, a później przez Słowian. Świadczą o tym m.in. znaleziska monet rzymskich z pierwszych wieków naszej ery w okolicach Limanowej, Skrzydlnej, Tymbarku, Laskowej i Łukowicy.

Jeszcze wcześniej istniały na terenie Beskidu Wyspowego formy stałego osadnictwa, skoro odkopano m.in. prymitywne narzędzia kamienne (Pisarzowa, Wilkowisko, Wola Skrzydlniańska, także Kłodne i Dębno) oraz cmentarzyska urnowe z epoki brązu i początku epoki żelaza (Pisarzowa, Świdnik, Łukowica) czy też miecz z brązu w Limanowej. Niedocenianymi często pamiątkami po wczesnosłowiańskich dziejach tych ziem są pozostałości grodzisk ziemnych, lokowanych najczęściej na niewysokich wzgórzach, ponad dolinami. Należy do nich grodzisko koło Poznachowic Górnych, które swymi początkami sięga jeszcze kultury łużyckiej, a funkcjonowało aż do czasów pierwszych Piastów, grodziska na wzgórzu Babia Góra koło Kamienicy czy w Maszkowicach koło Łącka, a także nieco późniejsze - w Naszacowicach i Chełmcu na obrzeżach Kotliny Sądeckiej.

U progu państwowości polskiej tereny te należały do państwa Wiślan, a w okresie rozbicia dzielnicowego do dzielnicy krakowskiej. Beskidy za wyjątkiem dolin w całości pokryte były zwartą, nieprzebytą puszczą. Osadnictwo posuwało się od północy, głównie dolinami rzek i właściwie nie wiadomo, czy do początku XIII w. przekroczyło ono znacznie południowe granice Beskidu Wyspowego. Z początkiem XIII w. wojewoda krakowski Teodor Gryfita sprowadził cystersów z Jędrzejowa i nadał im ziemię w dzisiejszym Ludźmierzu. Cystersi szybko rozwijali swoje gospodarstwo, sprowadzali i osadzali chłopów, zakładali wsie, propagując i wdrażając nowoczesną, jak na tamte czasy, gospodarkę rolną (słynęli z tego w całej średniowiecznej Europie). Po kilkudziesięciu latach ożywionej działalności, nękani przez zbójników i pustoszące w owym czasie południową Polskę zagony tatarskie, cystersi przenieśli się w połowie XIII w. z Ludźmierza do Szczyrzyca - w bezpieczniejsze, północne rejony Beskidu Wyspowego. Założony przez nich klasztor stał się w tej części Beskidów głównym centrum nie tylko religijnym ale przede wszystkim gospodarczym, kulturalnym i oświatowym. Stare i nowe włości cystersów połączył trakt: z Ludźmierza przez dolinę Lepietnicy, Obidową, Stare Wierchy, Niedźwiedź, Mszanę Dolną, Skrzydlną do Szczyrzyca (od XVI w. szlak ten, łączący ziemię krakowską z Podhalem nazywano "Drogą Królewską").

Do rozwoju osadnictwa, zwłaszcza na północy, przyczyniły się również rody rycerskie, a później magnackie, którym królowie za zasługi (głównie wojenne) nadawali ziemie na terenach podgórskich. Np. znany w XV w. Małopolsce ród Jordanów z Zakliczyna zainicjował rozwój osadnictwa w dolinie Raby.

W XVI w. dotarli na te tereny wędrujący z południowego wschodu, wzdłuż łuku Karpat, osadnicy wołoscy - ludność pochodzenia bałkańskiego (głównie z terenu dzisiejszej Rumunii), zajmująca się przede wszystkim pasterstwem górskim. Uciekając przed ekspansją turecką na Bałkanach i w poszukiwaniu nowych terenów wypasowych, dotarli aż w Beskidy Zachodnie. Wędrując przez etniczne obszary ukraińskie i polskie, ulegali slawizacji, przejmując język, religię i kulturę wcześniejszych mieszkańców ziem, na które przybywali. Największy napływ tych osadników w Beskidy Wschodnie przypadł na wiek XV. Kiedy w XVI w. dotarli na zachód w dorzecze Dunajca i Raby - byli już właściwie spolonizowani.

Osadzano ich chętnie w bezludne, górskie tereny - na specjalnym prawie tzw. wołoskim. Nowi mieszkańcy stali się prekursorami kultury pasterskiej. Zapoczątkowali wypas owiec i wołów na górskich halach, stawiali koszary i szałasy, zaszczepili zwyczaje i obrzędowość pasterską, wprowadzili też specyficzne nazewnictwo. Spolonizowani Wołosi stali się protoplastami polskich górali karpackich. Wiek XVII był to czas, gdy na tych terenach dominowały duże latyfundia magnackie, a prostym mieszkańcom nie wiodło się najlepiej - czas buntów chłopskich, zbójnictwa, lokalnych powstań i ogólnonarodowych wojen. Dobra szlacheckie były komasowane w tzw. klucze, zarządzane przeważnie przez rody magnackie, czego przykładem może być klucz dobrzański w zachodniej części Beskidu Wyspowego. W drugiej połowie XVIII w. był on jednak czymś wyjątkowym. Należał wówczas do Stanisława Małachowskiego, który wsławił się szczególnie dobrym traktowaniem poddanych, z rozdawnictwem ziemi włącznie. W czasie "potopu" szwedzkiego zawierucha wojenna nie oszczędziła Beskidu Wyspowego. Przez pewien czas grasowały tu, grabiąc i pustosząc co się dało, przybyłe z Węgier wojska sojusznika Szwedów - Jerzego Rakoczego II.

Już na dwa lata przed I rozbiorem cały obszar Beskidu Wyspowego znalazł się pod panowaniem Austrii. Najpierw na mocy uniwersału, wydanego przez cesarzową Marię Teresę, a później w ramach reform, przeprowadzanych przez jej syna cesarza Józefa II (zwanych kasacjami józefińskimi), likwidowano klasztory i parcelowano dobra kościelne. Wschodnia część Beskidu Wyspowego weszła w skład cyrkułu nowosądeckiego, a zachodnia - cyrkułu wadowickiego.

Gdy rozpoczyna swe długie panowanie Franciszek Józef, w beskidzkich wioskach zostaje zniesiona pańszczyzna, zmieniają się stosunki gospodarcze na wsi i zaczyna się powolny rozwój miasteczek. Faktyczny rozwój gospodarczy nastąpił jednak w II połowie XIX w., gdy zaczęto budować w Galicji linie kolejowe. Wkrótce pierwsze pociągi "pomknęły" na liniach z Krakowa do Chabówki (1884 r.) i z Chabówki przez Mszanę Dolną i Limanową do Nowego Sącza (1885 r.). Wśród mieszkańców beskidzkich wiosek przez długie dziesięciolecia utrzymywało się przeświadczenie, że tylko niezwykłej mądrości i łaskawości Najjaśniejszego Pana Cesarza Franciszka Józefa zawdzięczają: "...iż kolej pobudować kazał i ludzi do świata zbliżył".

Pomimo tych "dobrodziejstw" Galicja, a Beskidy w szczególności, należały do biedniejszych prowincji cesarstwa. Ze względu na niesprzyjające warunki naturalne rolnictwo było słabo rozwinięte i mało wydajne. W górach nadal prowadzono tradycyjne pasterstwo. Powszechne było również pozyskiwanie z górskich lasów drewna i jego obróbka, co doprowadzało niekiedy do rabunkowych form gospodarki leśnej, której skutki widać do dziś. Dla lokalnych potrzeb działało rzemiosło i bardzo drobny przemysł. Na przełomie wieków pierwsze kroki zaczęła stawiać nowa dziedzina aktywności społecznej - turystyka, jednak do I wojny światowej Beskid Wyspowy nie cieszył się jeszcze takim zainteresowaniem pierwszych turystów jak np. sąsiedni rejon Babiej Góry.

W Beskidzie Wyspowym toczyły się ciężkie walki podczas I wojny światowej. Już w grudniu 1914 r. armia rosyjska w marszu na zachód dotarła w okolice Limanowej, zmuszając po krwawych bojach do odwrotu wojska austro-węgierskie. Najcięższą bitwę stoczono na wzgórzu Jabłoniec niedaleko Limanowej. Po stronie austriackiej walczyły tu doborowe oddziały węgierskie - tzw. honwedzi, wielu z nich poległo, łącznie z dowódcą płk. Othmarem Muhrem. Na miejscu bitwy do dziś znajduje się okazały cmentarz wojenny. Po walkach na przełomie roku 1914/15 pozostało na terenie Beskidu Wyspowego jeszcze kilka cmentarzy wojennych, m.in. na wzgórzu Golców, w Męcinie, Laskowej, Kasinie Wielkiej, Szczyrzycu i samej Limanowej. W walkach z Rosjanami uczestniczyły również oddziały polskich legionów. Jeden z nich, dowodzony przez późniejszego marszałka, a wtedy oficera legionowego Edwarda Rydza-Śmigłego, w rejonie przeł. Chyszówki stoczył zwycięską potyczkę z oddziałem kawalerii rosyjskiej.

Po zakończeniu działań wojennych i odzyskaniu niepodległości nastąpił powolny rozwój regionu, chociaż tereny te należały do biedniejszych w odrodzonej Polsce. Próbowano rozwijać drobny przemysł (m.in. rafineria ropy w Sowlinach koło Limanowej). Rozbudowano i zmodernizowano sieć dróg - m.in. biegnącą skrajem Beskidu Wyspowego i Gorców szosę z Krakowa do Zakopanego czy przez Mszanę i Limanową do Nowego Sącza. Mimo ogólnego postępu gospodarczego i cywilizacyjnego wieś beskidzka nadal nie należała do bogatych, była przeludniona, panowało bezrobocie, a wielu szukało szczęścia lub choćby tylko poprawy losu w emigracji zarobkowej.

W pierwszych dniach września 1939 r. wojska hitlerowskie wtargnęły na teren Beskidów od strony zachodniej - ze Śląska, i od południa - z terenu Słowacji. Obszar ten znalazł się na styku działania broniących południowej Polski armii "Kraków" i "Karpaty". Po zajęciu Podhala i przełamaniu polskiej obrony koło Jordanowa oddziały niemieckie, posuwając się w dół doliny Raby, weszły na teren Beskidu Wyspowego. Ciężkie walki, zwieńczone początkowo częściowym sukcesem strony polskiej, miały miejsce w rejonie Lubnia, Kasinki i Mszany Dolnej. Brały w nich udział oddziały pancerne dowodzone przez płk. Stanisława Maczka. Pod naporem niemiec-kim wojsko polskie wycofywało się jednak na wschód i od 6 września teren Beskidu Wyspowego znalazł się pod okupacją hitlerowską. Pierwsze pacyfikacje, aresztowania i rozstrzeliwania miały miejsce jeszcze we wrześniu (m.in. w Skrzydlnej, Jodłowniku, Tymbarku, Mordarce i Starej Wsi), szybko jednak rodził się ruch oporu. Pierwsze organizacje konspiracyjne i oddziały partyzanckie powstały m.in. w rejonie Skrzydlnej i Szczyrzyca (przy poparciu cystersów), a także Tymbarku i Limanowej, gdzie zorganizował się później liczny i aktywny obwód Armii Krajowej. Oddziały AK stacjonowały m.in. pod Mogielicą, na Luboniu Wielkim, Cietniu i w rejonie Kamienicy. Wsławiły się one licznymi i skutecznymi akcjami bojowymi: atakowały - zadając hitlerowcom ciężkie straty - transporty wojskowe na linii kolejowej Chabówka-Nowy Sącz oraz na szosie limanowskiej, trasach odgrywających ważną rolę w niemieckim transporcie na wschód (plon tych akcji to 40 spowodowanych katastrof, 20 zniszczonych parowozów i ponad 200 wagonów).

Po wojnie dążono do rozwoju regionu. Z różnym skutkiem, czasem na siłę i nie zawsze w zgodzie z lokalną tradycją budowano w miasteczkach większe i mniejsze zakłady przemysłowe (Mszana Dolna, Limanowa). Podniesiono poziom rolnictwa, natomiast zaczęło powoli zanikać tradycyjne pasterstwo górskie. Budowano drogi i organizowano komunikację. Zaczęła się rozwijać turystyka masowa i indywidualna. Powiększono sieć szlaków turystycznych, rozbudowywano bazę noclegową, gastronomiczną i wypoczynkową w górskich miejscowościach. Zapomniane jeszcze kilkadziesiąt lat wstecz biedne góralskie wioski zmieniły się w miejscowości letniskowe i turystyczne.

FLORA I FAUNA REGIONU

Beskid Wyspowy charakteryzują odosobnione góry o stromych zboczach i spłaszczonych wierzchołkach (Mogilica 1171  n.p.m.). Ich budowa oraz rzeźba kształtowały się w ciągu ostatnich 30 mln lat, natomiast osady fliszowe, z których zbudowany jest Beskid Wyspowy, zaczęły się tworzyć już przed 90 milonamilat. Piaskowce magurskie tworzą głównie szczyty, grzbiety i strome stoki, zaś doliny, siodła i obniżenia ukształtowane zostały przez łupki ilaste. Jednie północne skrawki Beskidu Wyspowego zbudowane są z piaskowców płaszczowiny śląskiej; osobliwościami geologicznymi tego obszaru są tzw. okna tektoniczne. Charakterystyczną cechą Beskid Wyspowego jest występowanie odosobnionych, sięgających do 1170 m n.p.m. szczytów, które niby wyspy wznoszą się 400-500 m ponad typowo podgórskie zrównanie – stąd właśnie pochodzi nazwa Beskid Wyspowy. Teren ten łączy w sobie cechy krajobrazu podgórskiego i górskiego. Zasadniczo góry nie tworzą tutaj długich pasm lecz szereg oddzielnych szczytów otoczonych rozległymi dolinami; wyjątek stanową tu trzy pasma: pasmo Łososińskie, pasmo Cichoń - Ostra i pasmo Cietnia.

Beskid Wyspowy cechuje się górskim klimatem o bardzo zmiennych warunkach pogodowych; suche masy powietrza znad kontynentu ścierają się tu z wilgotnym powietrzem znad Atlantyku. Średnia roczna temp. wynosi około 6,7ºC, najwyższa odnotowana to 35,2ºC, najniższa -35ºC. Ilość opadów na tym terenie przekracza średnią krajową i wynosi 800-900 mm w ciągu roku. Ciekawym zjawiskiem jest tu dość częste występowanie „morza mgieł”, spowodowanego inwersją temperatury, czyli w pewnych warunkach zamiast spadku temp. wraz ze wzrostem  wysokości n.p.m. - mamy zupełnie odwrotną sytuację. Wtedy to odosobnione szczyty gór wyrastają z mgły jak wyspy na morzu, co jest charakterystycznym zjawiskiem dla górskiego klimatu. Większość terenu Beskid Wyspowego pokrywają pola uprawne i zabudowy gospodarze, zwarte kompleksy leśne zachowały się dopiero powyżej wysokości 700-800 m n.p.m.. W Beskidzie Wyspowym zachowany jest charakterystyczny dla gór piętrowy układ roślinności, ale występują tu jedynie dwa piętra: do wysokości ok. 450 m n.p.m. jest piętro pogórza (lasy sosnowo - dębowe), powyżej regiel dolny (las mieszany z przewagą: buka, jodły, rzadziej jawory i jesiony). Ciekawostką jest występowanie na tym terenie dużej ilości gatunków roślin ciepłolubnych, które prawdopodobnie przedostały się tutaj z obszaru Słowacji, oraz kilku gatunków roślin wapieniolubnych np. miesiącznica trwała.Ponadto spotkać tu można bogactwo kwiatów i ziół, a także szereg gatunków chronionych (krokusy, śnieżyczki wiosenne, storczyki). Jeżeli chodzi o świat zwierzą, to jest on dość typowy dla całego obszaru Beskidów Zachodnich. Ze ssaków dość często spotkać tu można: sarny, jelenie, dziki, zające, lisy, borsuki, rzadziej rysie, zimą mogą pojawić się wilki – zwłaszcza w rejonie Mogielnicy. Bogaty jest świat ptaków, których występuje tu ok. 100 gatunków, zaobserwować można drapieżniki, takie jak jastrzębie - gołębiarze, myszołowy, cietrzewie, rude kanie i krogulce, z mniejszych ptaków popularne są dzięcioły, puchacze, sójki i wiele innych. Pod względem ilości owadów Beskid Wyspowy jest uboższy od niedalekich Pienin, spotkać tu możemy różnego rodzaju chrząszcze, żuki, ważki, latem barwne motyle- cytrynki, rusałki czy pazie królowej. Najlepiej zachowane fragmenty przyrody objęte zostały rezerwatem: Luboń Wielki, Śnieżnica, Białowodzka Góra.

Ludność Beskidu Wyspowego jest mieszanką kultur, na którą składają się przedstawiciele różnych krajów Europy. Wśród ludności wyróżnia się następujące grupy etnograficzne: Kliszczacy, Lachy sądeckie, Lachy limanowskie, Lachy szczyrzyckie, Górale Biali o Zagórzanie. Obecnie mieszkańcy Beskidu Wyspowego podejmują szereg działań promujących turystykę, przykładem może być chociażby oddana w 2008 roku wieża widokowa na Mogielicy, baza noclegowa oraz zaplecze gastronomiczne dopiero raczkuje na tym terenie.Niemniej gęsta sieć szlaków turystycznych wyznaczona prze PTTK, piękne krajobrazy oraz nie duże oblężenie przez turystów – są niezaprzeczalnym atutem tego regionu. Wśród ważniejszych miejscowości turystycznych warto wymienić: Mszanę Dolną, Lubień, Limanową.

Kategorie

Publikuj